Frida Kahlo

Wysłany: Pon 10:01, 24 Mar 2008

Posty przeniesione z kategorii "Nowości na stronie" znajdziecie w wątku poniżej. Zdecydowałam się na przeniesienie całego tematu do kategorii "Gadka-szmatka", gdyż z wątku poświęconego pamiętnikowi Fridy zrobił się wątek typu "poznajmy się bliżej", który nie ma nic wspólnego z nowościami na stronie. Przepraszam za zamieszanie, ale mam nadzieję, że się odnajdziecie.

Pozdrawiam

Wysłany: Śro 15:46, 12 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:29, 24 Mar 2008

xocoatl napisał:

czy autorka strony mogłaby napisać coś o sobie? dlaczego interesuje się Fridą, czym zajmuje sie na codzień (czy Frida to zainteresowanie pozazawodowe czy też nie?)?

no i ta Serbia też intryguje... (osobiście kocham Bałkany) Smile

Witaj

No... ok - ja zacznę, ale w takim razie lecimy wszyscy po kolei (mam na myśli zwierzenia typu kim jesteśmy i dlaczego interesujemy się Fridą).

Większość forumowiczów wie, że mam na imię Magda. Jutro (13.03) kończę 32 lata, chociaż moja mama składając mi życzenia, co roku życzy mi "wszystkiego najlepszego z okazji dziewiętnastych urodzin" Smile

Mój mąż jest Serbem, mieszkamy więc w Serbii. Mamy prawie czteroletnią córeczkę, w Serbii mieszkam 3 lata. Nie pracuję, z powodów czysto biurokratycznych (dopóki nie dostanę pozwolenia na pobyt stały, nie mogę być tu legalnie zatrudniona), dziecko jest odchowane, więc mam troszkę czasu na moje hobby, z czym wcześniej miałam problem.
Od kiedy pamiętam, zawsze fascynowało mnie malarstwo późnego XIX i prawie całego XX wieku, chociaż wcześniej miałam fioła na punkcie Muncha, Picassa (z jego "niebieskiego" okresu), Grosza, Fowistów i Nabistów (wszystkich, jak leci). Na malarstwo Fridy K nie zwracałam na początku zbyt wielkiej uwagi, gdyż nie wydawało mi się ono tak interesujące, jak np. malarstwo Muncha. Ale po obejrzeniu filmu (który nota bene pierwszy raz widziałam w Serbii) zaczęłam szperać, kopać po internecie, przy czym najpierw zainteresowała mnie sama postać malarki, dopiero później zagłębiłam się w płody jej pracy. Uważam ją za fascynującą osobę, człowieka-duszę, pełną sprzeczności (jak ja sama), silną psychicznie, odporną, egocentryczną (o czym pisałam tu w jednym z postów), jednym słowem osobę, obok której nie sposób przejść obojętnie. A ja takie osoby uwielbiam. Do tej pory pracowałam nad stroną poświęconą czemuś skrajnie odmiennemu, a mianowicie personifikacjami na rewersach rzymskich denarów okresu pryncypatu, ale od kiedy zaczęłam pasjonować się Fridą, personifikacje poszły w odstawkę. Możliwe, że kiedyś jeszcze do nich powrócę, ale Frida K to "neverending story", im głębiej kopiesz, tym bardziej cię wciąga Smile

No, to tyle.
Pozdrawiam
Friducza

Wysłany: Pon 9:56, 17 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:31, 24 Mar 2008

po pierwsze: Wszystkiego Najlepszego i spełnienia marzeń!

ja w tym roku kończę 31 lat, a moja córeczka 2 Smile

z wykształcenia jestem filologiem klasycznym, obecnie gallina domestica:)
Na malarstwie sie nie znam kompletnie. Nie pamiętam już gdzie po raz pierwszy spokałam się z Fridą, ale zafascynowała mnie jako osoba, przeczytałam jej biografię H. Herrery i tę beletrystyczną B Muicy, obejrzałam film, penetruję internet.
Fascynuje mnie w niej siła, życie zgodne z sobą samą, odwaga by nie iść z prądem.
Ok, nie ona jedna tak żyła, ale tylko ona TAK to namalowała Smile

Obrazy są mocne, wyraźne, nie można obok nich przejść obojętnie, nie można zignorować ich autorki.
Gdybym potrafiła malować, robiłabym to tak jak ona (ale i tak wtedy byłabym już tylo naśladowczynią), bo Frida jest tylko jedna!
Cóż mogę dodać?
Poprostu Kahlo stała się częścią mojego życia, często myślę o niej, nawet mi się śniła...

Wysłany: Czw 14:20, 20 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:32, 24 Mar 2008

Dziękuję za życzenia Smile

Super, że napisałaś coś o sobie, chociaż do dzisiaj nie wiem, jak masz na imię Wink

Zapraszam pozostałych forumowiczów do napisania czegoś o sobie. Coście tak przycichli Question

Pozdrawiam

Wysłany: Czw 19:22, 20 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:34, 24 Mar 2008

Ja już się odzywam:)
Więc zacznę od tego, gdzie po raz pierwszy spotkałam się z Fridą. Pamiętam, że na TVN Style był taki cykl programów biografie znanych ludzi i właśnie w tym programie zobaczyłam Fridę pierwszy raz. Jakoś na początku specjalnie się nie zainteresowałam, później... nie wiem jak dokładnie to wróciło. Na forum przeczytałam wiadomość jednej dziewczyny nt. twórczości FK i przypomniałam sobie o jej istnieniu. Aaaa potem to internet, internet, film "Frida" i po filmie zaczęłam kupować książki o Fridzie.

A jeśli chodzi o mnie. Mam na imię Ola, o tym już pisałam, mam 17 lat, uczę się w Liceum na profilu biologiczno-chemicznym. W przyszłości chciałabym zostać weterynarzem, obecnie wylewam dziesiąte poty na kursie Młodszego Ratownika WOPR, oprócz pływania gram w tenisa ziemnego. Uwielbiam film, dobrą, nietuzinkową i posiadającą niewielu zwolenników muzykę. No, to chyba wszystko. Wyszło, jak ogłoszenie matrymonialne:)

PS. Friducha, ciekawie masz w tej Serbii. Swoją drogą podróż w te rejony mogłaby być niezwykle interesująca.
Może jeszcze się pochwalę, zaczęłam prowadzić fotoblog, może ktoś z ws będzie miał chwilę, to zapraszam. Oto adres: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam

Wysłany: Czw 23:22, 20 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:35, 24 Mar 2008

A więc ja mam piętnaście lat. O Fridzie po raz pierwszy uslyszałam.. hm, a raczej dowiedziałam się, jak czytałam w tygodniku wprost recenzję "Fridy" (filmu). Wtedy byłam młoda i zbytnio nie zwróciłam na to uwagi, a potem gdzieś mi się obiło parę razy o uszy imię Fridy. Rok temu, będąc w bibliotece natknęłam się na książke B.Mujicy. No i tak się zaczęła moja fascynacja Fridą. Poza tym uwielbiam czytać, więc w internecie szperam ile tylko się da. Szkoda, że tak mało książek jest w języku polskim, może niedługo spróbuje jakąś po angielsku przeczytać..
A film Frida obejrzałam już chyba ze sto razy, moja mama mnie ciągle wyzywa jak to oglądam i mówi, że mam obsesję. Smile

Jeśli mamy coś jeszcze o sobie napisać, hm, to tak jak już mówiłam uwielbiam czytać książki. Uwielbiam Hey i Nosowską, Muchy.. itp.
Chodzę do klasy zerowej w lo, o rozszerzonym angielskim... Uwielbiam język polski, historię, lubie też biologię, matmę. Co w przyszłości ? Prawo, a może medycyna ? Nie wiem, bo z chemią nie daje sobie rady. Nie mam pojęcia jaki profil wybrać w liceum.
Również prowadzę photobloga. [link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Sob 22:37, 22 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:35, 24 Mar 2008

Witajcie Drogie Koleżanki

Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin,dla wszystkich Pań z forum - ja już mam za sobą uroczyste 31 lat, jestem z 3 stycznia.
Na imię mam Maciej.

Fridę poznałem przeglądając książki o sztuce, jeszcze będąc w szkole podstawowej, to wszystko przez ojca który był nauczycielem plastyki i zawsze interesował się historią sztuki. Odkąd pamiętam zawsze lubiłem surrealistów ale też hiperrealistów. Nabistów mniej, ale sztuka symbolistów niemieckich XIX wieku całkiem przychodziła mi pod gust. Moim ulubieńcem jest angielski artysta Austin Osman Spare (1886 - 1956). Ze współczesnych artystów magicznych wrażenie zrobił na mnie Andrew D. Chumbley (1967 - 2004) zmarł w swoim dniu urodzin na atak astmy.

Poza tym interesuję się monetami antycznego Rzymu, mnie kręci w tej chwili III i IV wiek. Z Magdą, spotkaliśmy się na kilku forach poświęconych tej tematyce.

Jeżeli ktoś jest zainteresowany moimi pracami, i tym co mnie kręci ostatnio zapraszam na blog - może lepiej mnie wówczas poznacie Smile

nabializm.blog.pl

Wysłany: Pon 11:35, 24 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:36, 24 Mar 2008

... no to ja też sobie założyłam photobloga Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

Wysłany: Pon 12:09, 24 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:36, 24 Mar 2008

Malina napisał:

PS. Friducha, ciekawie masz w tej Serbii. Swoją drogą podróż w te rejony mogłaby być niezwykle interesująca.

Możesz mi wierzyć na słowo, ale nie chciałabyś mieć aż tak "ciekawie". Po tym jak Polska uznała niepodległość Kosowa (czemu ja od początku byłam przeciwna, gdyż osobiście uważam to za manipulacyjną politykę USA), przestałam się tu czuć totalnie wyluzowanym obcokrajowcem, w chwili obecnej staram się o pobyt stały (po dwóch latach nieprzerwanego zamieszkiwania na terenie Serbii, mam do tego prawo) i już mam wrażenie, że robią mi tu trochę pod górkę, szukając dziury w całym, jeżeli rozumiesz, co mam na myśli. G...o ich obchodzi, że to nie ja podjęłam decyzję o uznaniu niepodległości Kosowa, do tej pory Polska być przyjaciel, od tej pory - Polska być wróg. Nie wiem, na ile śledzisz to, co się dzieje w tych okolicach, ale w zamieszkach w Kosovskiej Mitrovicy rannych zostało 28 polskich policjantów, co Polskę, delikatnie mówiąc, zdenerwowało. Stany wysyłają broń na Kosowo, które już i tak jest dobrze uzbrojone, Rosja się temu sprzeciwia - jeżeli i ona postanowi wmieszać się w całą sprawę już nie tylko słowem, ale i czynem - wtedy dopiero będzie "ciekawie".
Weź też pod uwagę fakt, że mój mąż ma tu stałą pracę, językiem polskim włada mniej, niż cienko, ja serbskim władam perfekcyjnie - mamy dom, mamy małe dziecko, gdybyśmy chcieli "uciekać" do Polski - tam nie mamy NIC. Teoretycznie więc zaczynamy od zera, ja, w moim wieku, nie przedstawiam już "pożądanej siły roboczej" nawet we własnym kraju, nie mówiąc już o tym, że dyskryminacja mojego męża byłaby, podejrzewam, o wiele większa, niż miało to miejsce przed kilkoma laty, kiedy mieszkaliśmy w Polsce. Nie było dla niego pracy (nawet w szkołach językowych), a za jedno zlecenie, które dostał od "Geant'a" nie otrzymał w ogóle zapłaty.
Czy więc dalej uważasz, że mam tu ciekawie?

Pozdrawiam

Wysłany: Pon 15:51, 24 Mar 2008 PRZENIESIONY Pon 23:37, 24 Mar 2008

Friducha, źle mnie zrozumiałaś. Nie miałam na myśli sytuacji politycznej panującej w tym kraju. Rozumiem, że teraz Ty i twoja rodzina znajduje się w nieciekawym położeniu. I, że jest wam ciężko i tak naprawdę nie wiadomo, jak będzie w przyszłości. Mówiąc o tym, że jest "ciekawie" chodziło mi raczej o kulturę, sztukę, klimat, krajobrazy. Patrzę z punktu zwykłego turysty. Widzę, że wywołam "burzę", po prostu źle zinterpretowałaś moje słowa. Szczerze Wam współczuję i chciałabym, aby różne zamieszki nie miały miejsca, jestem za pokojem i za liczeniem się z ludźmi. Pisząc mój post nawet nie pomyślałam o takim nacechowaniu. Więc, jeśli poczułaś się urażona to przepraszam. Pozdrawiam.

Wysłany: Wto 10:37, 25 Mar 2008

Nie, to ja Cię przepraszam, bo faktycznie przez chwilkę pomyślałam, że w Twój post wdarła się pewna doza cynizmu.
Jeśli nie patrzeć na sytuację polityczną w Serbii i okolicach - to masz rację, jest ciekawie, a już na pewno INACZEJ. Zwłaszcza w takich sferach, jak kuchnia, religia, obyczajowość, relacje międzyludzkie, media, muzyka i wielu innych, które w tej chwili nie chcą mi przyjść do głowy. Jest też wiele podobieństw. Nie chcę się w tej chwili zbytnio rozpisywać, ale to jest temat na książkę. Jedyne, czego mi naprawdę brakuję (pomijając moich najbliższych), jest bliskość morza, które w Gdyni widziałam z okna mojego pokoju, a tu musiałabym przejechać kilkaset kilometrów, żeby je zobaczyć.
Wracając do tematu: mój poprzedni post, choć mógłby wyglądać jak atak na Twój post, w gruncie rzeczy był jedynie naświetleniem tego, co tu się w tej chwili dzieje, i chciałabym, żebyś go potraktowała jako taki.

Pozdrawiam
Magda

Wysłany: Wto 22:18, 25 Mar 2008

z Gdyni?! ja jestem z Gdańska! ciekawe czy sie nie znamy

Wysłany: Pią 14:12, 28 Mar 2008

Niewykluczone, chociaż ja nie poznaję zbyt wiele osób z Gdańska Smile

Pozdrawiam!

Nie lubie pisać o sobie >__>
Mam na imie Justyna, lat 18, uczę się e technikum (nie wiem, co mi strzeliło do głowy, żeby iśc do tej szkoły) informatycznym, mieszkam w kwidzynie (takie małe outlock, 100 km na południe od gdańska).
Interesuje się Japonią (*__*), kulturą Starożytnego Egpitu, modą, sportem oraz wieloma innymi rzeczami.
Nie wiem, co jeszcze napisać... jakieś pytania? XD

dlaczego Frida?;P